Widzę, że udało się Tobie podjąć decyzję i jest ona na TAK. Gratulujemy odwagi i wierzymy w Ciebie. Teraz także prosimy Ciebie, abyś zabrał kalendarz lub notatnik i notował przy okazji czytaniu o metodach WYDAWANIA (oczywiście książek).
Samopublikowanie bazuje na zapożyczonym z angielskiego sformułowania self-publishing, oznacza publikowaniu bez udziału wydawnictwa lub publikowanie samodzielnie. Termin jest nie do końca precyzyjny dlatego, że niektóry autorzy posiadają własne wydawnictwa np. Wojciech Cejrowski, Radek Kotarski, ….. gdzie publikują swoje prace. My skupimy się na tym, jak samemu opublikować, aby było dla nas najkorzystniejsze.
Pamiętaj: wydawca to osoba lub firma organizująca cały proces wydawniczy.
Pełne samopublikowanie – czyli robisz wszystko sam
autor ponosi całkowity koszt publikacji, a także osobiście zajmuje się reklamą, sprzedażą, dystrybucją i magazynowaniem swojego wydawnictwa. Ma on pełną kontrolę nad jakością całego procesu i nie musi się dzielić prawami autorskimi, majątkowymi do swojej twórczości. Pełne samopublikowanie jest jednak zwykle bardziej kosztowne i czasochłonne od innych form publikowania na własny koszt, ponieważ cała praca i organizacja opiera się na autorze. Zarobku masz tyle ile uda się tobie sprzedać, minus koszty poniesione.
Samowydawanie (ang. self-publishing) – sam wydajesz, ale sprzedajesz przez pośredników.
Można wydawać e-booki lub książki drukowane bez udziału wydawnictwa. Sam przygotowujesz książkę, ponosisz koszt wydawniczy, ponosisz ryzyko. Sprzedajesz poprzez hurtowanie, księgarnie zarabiasz ok. 5%, na ebookach więcej ok. 15%, ponieważ są niższe koszty dystrybucji.
Subsydiowane publikowanie – inwestujesz ty, ponosisz ryzyko ty, wydawca pomaga tobie i zarabiacie razem
ang. subsidy publishing polega na częściowym partycypowaniu autora w kosztach procesu wydawniczego, pozostałą część kosztów bierze na siebie wydawca. Przeważnie subsydiowany wydawca podpisuje z autorem umowę na opłacenie określonej części kosztów produkcji i dystrybucji publikacji oraz na przekazanie wydawcy całości lub określonej części dochodów z jej sprzedaży. Niestety dla autora podobnie jak przy tradycyjnym wydawaniu, wydawca zwykle wymusza na autorze przekazanie majątkowych praw autorskich.
Vanity publishing
Jest to sposób wydawania książek, firma drukarska zapewnia:
– skład techniczny,
– projekt graficzny wnętrza książki oraz okładki,
– druk,
– nadanie numeru ISBN (proces darmowy)
– oraz wysyłkę egzemplarzy obowiązkowych do Biblioteki Narodowej. (koszt 17 egzemplarzy, wysyłka darmowa)
Autor pokrywa wszystkie koszty. Autor także zajmuje się dystrybucją. Niektórzy uważają, że wydanie vanity to najdroższy sposób publikacji dzieła. (może sie kojarzyć z Vanitas vanitatum et omnia vanitas – Marność nad marnościami i wszystko marność (Koh 1,2 BT))
Wydanie razem z inlabi.com
My proponujemy wsparcie w procesie wydawniczym typy polegające fair-play, to znaczy:
– opiekujemy się, abyś odniósł sukces, ale:
– sam przygotowujesz książkę,
– jeśli potrzeba robimy pierwsze czytanie z poprawkami merytorycznymi,
– załatwiamy profesjonalna korektę tekstu, jeżeli chcesz,
– jeżeli nie masz ilustracji, to pomagamy Tobie z ilustrować lub z kontaktować z artystą,
– doradzamy jaki format wybrać, aby było najtaniej w druku,
– składamy, jeżeli sam nie chcesz składać tekstu do druku,
– jeżeli chcesz, aby twoja książka się odróżniała i miała flipbook (taką małą animację na brzegu książki), to realizujemy to,
– sam nadajesz ISBN, my możemy pomóc, mówiąc co i jak,
– dla Ciebie ważne są prawa autorskie i majątkowe – my dbamy o to, aby były one przy Tobie (dlaczego to tutaj)
– załatwiamy drukarnie, ale jak ty chcesz, to także możesz to zrobić, ale pamiętaj duży może więcej.
– pomagamy w dystrybucji.
Pewnie pytasz ile to kosztuje? – w zależności od pracy włożonej, każde zlecenie wyceniamy indywidualnie z podzieleniem na kroki. Książkę w końcu także możesz sam złożyć w LibraOffice, a okładkę zaprojektować sam to nic trudnego. Chcemy, abyś był zadowolony, ale uważamy, że robotnik także potrzebuje godziwej zapłaty.
JAKĄ ŚCIEŻKĘ WYDANIA WYBIERASZ?
Z tej serii ukazało się:
Jak wydać książkę – krok 0 – Pieniądze… (nie) leżą na ulicy – zarabiaj na własnej twórczości.
Jak wydać książkę – krok 1 – Decyzja
Jak wydać książkę – krok 2 – Decyzja na TAK, czas działać!
Jak wydać książkę – krok 3 – Prawa autorskie, majątkowe – (nie)czysta gra
Jak wydać książkę – krok 4 – Pisz, czytaj, ilustruj… Twoja praca
Jak wydać książkę – krok 5 – formalności ISBN – bez żadnych opłat
Jak wydać książkę – krok 6 – Druk
Jak wydać książkę – krok 7 – Egzemplarz obowiązkowy – self-publishing – Samopublikowanie
Jak sprzedać książkę – krok 8 – wyzwanie
Jak sprzedać książkę – krok 9 – miłe chwile…
Jak wydać książkę -krok 10 – 11 powodów e-booków gorszych i lepszych od książki
Jak wydać książkę -krok 11 – e-book vs książka papierowa? – oto jest pytanie i porównanie
Jak wydać książkę -krok 12 – Niespodzianka
Liczyłem sobie, wydanie książki nakład 1000 sztuk,
i tak: treść samemu, rysunki koleżanka, korekta koleżanka, – ale trzeba troszkę się odwdzięczyć powiedzmy „kawa” 1000zł, z drukiem jest problem bo cenią mi na poziomie ok. 15 000zł, rozmawiałem telefonicznie z inlabi, powiedzieli że mogą zejść znacząco (o wiele znacząco) z kosztami. Więc chyba się na nich zdecyduje… , szkoda, że nie prowadzą sprzedaży ebooków (jeszcze 😉
Najtrudniej podjąć decyzję. Ja kiedyś byłem na szkoleniu w którym uczyliśmy się podejmowanie i wyznaczanie celów. Model nazywa się S.M.A.R.T.:
to daje naprawdę efekty oraz daje poczucie, że się da, i tak jak chodzi o książkę to w rozumieniu poprzez pryzmat SMART to cel:
Nie wiem, czy dobrze to napisałem, jak coś to poprawcie mnie, poprostu jestem zafascynowany tym narzędziem i chciałem się z kimś podzielić, a widzę, że tu ludzie mądrzy z celami ;)D
pozdrawiam
Pierwszy raz spotkałem się z pojęciem SMART – jest w nim dużo prawdy tak jak pisałeś ;XD
Każdy cel można w tym sposobem zdefiniować SMART nawet inwestycyjny.
Dokładnie, już zapomniałem o tej metodologii
zawsze jest miło poczytać ciekawy komentarz 😉
Super to narzędzie, be Smart w decyzjach, tylko trzeba być konsekwentnym w podejmowanych działaniach. Powodzenie dla każdego autora książek. Autorzy książek, łączmy się….
ostatnio słyszałem taki dowcip Laskowiaka:
Żona dała książkę mężowi na prezent.
On na następną okazję także jej książkę podarował.
Ona dała mężowi na święta książkę,
a on nie był dłużny i na imieniny znowu książkę.
I tak się napędza ta spirala nienawiści XD
No i mamy kolejne Boże Narodzenie, czy spirala się znowu napędza?
Najtrudniej jest podjąć decyzję z realizacją, samo tak bez czynów jest łudzeniem siebie, że coś się robi. Jeżeli przy TAK usiądziesz i stwierdzisz, że nie oglądasz TV lub nie siedzisz przy kompie na serwisach, tylko zaczniesz pracować, to zobaczysz, że po tygodniu będziesz już coś miał.
Podoba mi się grafika, tak celnie ujmuję temat 😉
Vanity publishing – dobrze, że cytujecie Koheleta Vanitas vanitatum et omnia vanitas – Marność nad marnościami i wszystko marność… bo pierwsza moja książka tak była wydana. Okazało się, że drukarnia „sprzedała” mi wszystko.
Decyzja jest chwilą słabości w lenistwie hehehehe….
ten sketchnoting YES jest super…. w sam punkt celu z tą metaforą
Zrób dziś to, co masz zrobić pojutrze!!
z mądrości Azjatów.
Koncepcja S.M.A.R.T. jest także brana pod uwagę jeżeli chcemy założyć firmę. Nasze założenia muszą być realne.
Każda decyzja, która zaczyna być realizowana, przynosi owoce. Dużo decyzji jest takich, że od jutra…, że nie dzisiaj… , jutro zawsze będzie na nas czekało, nie dziś – kusiło komfortem lenistwa.
Opowiem wam historię o mojej mamie, która straciła wiarę i nadzieje na życie, czyli jak większość społeczeństwa na emeryturze dotknęła ją depresja. Brak poczucia, a w zasadzie przygnębiające uczucie, braku sensu sprawiło, że poszukiwała sposobu na siebie. Każdego z nas to dotknie, kiedy pójdziemy na finansowe wakacje sponsorowane przez ZUS. Wolność finansowa, którą osiągniemy będzie się kojarzyło z beznadzieją upływającego czasu oraz wycenienie naszej czerdzistoparoletniej pracy, najlepszego okresu w życiu na kilka srebrników. I tak w tej depresji warto jest odszukać coś, co sprawia radość i nadaje sens. Okazało się to pisanie wspomnień o rodzinie, o początkach naszego kraju w zaborze PRL, tak aby zachować od zapomnienia. Może, kiedyś się uda to wydać, narazie jest to dobry czas pracy nad własną twórczością.
Polecam pisanie książki jako terapia przeciw depresji i odkrywanie piękna świata.
Decyzja podparta działaniem jest bardzo trudna, ponieważ zmusza do wysiłku. Gdzieś czytałam artykuł naukowy, w którym dla osób cierpiących na słabą depresje proponuje się zajęcia terapeutyczne, w których robią jakąś rzecz. Później ten obraz czy sztuka plastyczna jest sprzedawana lub są wystawy. Ma to pomoc uwierzyć w siebie osobom z zaburzeniami. Sądzę, że jak rodzina pomaga wydać książkę, ale robiąc to prawidłowo — korekta, ilustracje, mały nakład, ciekawy temat może to być jakaś szansa na pomoc osobie w słabej depresji.